Elon Musk wygaduje i wypisuje różne rzeczy, ale z niektórymi jego komentarzami trudno jest się nie zgodzić.
- Europa umiera - napisał niedawno kontrowersyjny miliarder na portalu „X”, pokazując grafikę dotyczącą liczby urodzeń w poszczególnych krajach. Według tej mapy najgorzej sytuacja wygląda w Hiszpanii, Włoszech, Litwie oraz w Polsce, gdzie jednym z najszybciej wyludniających się regionów jest Górny Śląsk.
Jak podaje GUS w najnowszym raporcie „Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym”, ubiegły rok przyniósł pogłębienie negatywnego trendu obserwowanego od 2012 r., który wiąże się ze spadkiem liczby mieszkańców Polski.
Co najgorsze, autorzy dokumentu podkreślają, że w perspektywie najbliższych lat nie należy spodziewać się przełamania kryzysu demograficznego. W 2024 r. liczba narodzin była w Polsce niższa od liczby zgonów o prawie 157 tys., co spowodowało obniżenie współczynnika przyrostu naturalnego do poziomu - 4,2 na 1000 mieszkańców. Wśród województw najgorzej sytuacja wygląda w świętokrzyskim (- 6,7), ale drugie od końca jest śląskie (- 6,0).
Jak to wygląda w naszym powiecie?
Też jesteśmy na demograficznym minusie, ale mamy dwa plusy. Wśród powiatów województwa śląskiego jesteśmy na drugim miejscu jeśli chodzi o przyrost naturalny, czyli jest źle, ale nie najgorzej. Druga dobra informacja jest taka, że powiat bieruńsko-lędziński wciąż uchodzi za atrakcyjny do życia i więcej osób się do nas przeprowadza, niż emigruje. Z tej tendencji wyłamują się dwie miejscowości, ale w bilansie ogólnym jesteśmy na migracyjnym plusie. W ubiegłym roku wyjechały z naszego powiatu 643 osoby, ale przywitaliśmy 840 nowych mieszkańców.
Napływ Odpływ
Bieruń 197 237 (- 40)
Imielin 154 87 (+ 67)
Lędziny 190 201 (- 11)
Bojszowy 173 50 (+ 123)
Chełm Śląski 126 68 (+ 58)