Na projekt ustawy o wyrobach tytoniowych zareagowali gwałtownie, bo chcą zatrzymanie prac i rzetelnej oceny skutków wprowadzenia takich przepisów.
Straty idą w grube miliony
Przygotowywany przez rząd projekt ustawy zakłada – jak podaje dlahandlu.pl – wyłączenie z rynku jednorazowych e-papierosów z nikotyną i bez niej oraz aromatyzowanych saszetek nikotynowych, które odpowiadają za ok. 90 proc. sprzedaży całej kategorii.
Krajowa Izba Gospodarcza wyliczyła, że gdyby takie rozwiązanie weszło w życie, to oznaczałoby to utratę ok. 520 mln zł rocznie, a w kolejnych latach – nawet kilku miliardów.
Straty budżetowe – przytacza dane serwis – mogłyby być jeszcze większe i wynieść:
344 mln zł rocznie w przypadku jednorazowych e-papierosów,
ponad 110 mln zł w kategorii saszetek nikotynowych.
Plantatorzy: To uderzy w regiony tytoniowe
Przeciwko tym rozwiązaniom zaprotestowali Pracodawcy RP.
– Projekt nowelizacji ustawy o wyrobach tytoniowych przewiduje de facto wykluczenie z rynku saszetek tytoniowych – ocenia cytowany przez dlahandlu.pl Piotr Rogowiecki, dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawców RP.
I argumentuje: – Co za tym idzie, będziemy mieli do czynienia z mniejszymi wpływami do budżetu, ze stratami po stronie plantatorów tytoniu i w handlu detalicznym. A to będzie skutkowało chociażby utratą miejsc pracy, szczególnie u małych i średnich przedsiębiorców.
Plantatorzy podkreślają, że zakaz dotknie regiony tytoniowe Lubelszczyznę czy Podkarpacie. A tam – przekonują – wyroby nikotynowe maja znaczenie gospodarcze. I proszą o interwencję Ministerstwa Rolnictwa.
Lekarze: Zakazy nie leczą uzależnienia
Do protestów dołączyli też lekarze. „Zakazy same w sobie nie leczą uzależnienia, a jedynie przenoszą problem poza oficjalny obieg” – zwraca uwagę Federacja Porozumienie Zielonogórski w cytowanym przez serwis oświadczeniu.
W ocenie lekarzy projekt nie zawiera faktycznej oceny skutków zdrowotnych ani analizy, które interwencje mogłyby realnie pomóc pacjentom odchodzącym od nikotyny.
Dlatego przedsiębiorcy domagają się wstrzymania prac nad projektem i powrotu do konsultacji.







Komentarze