Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 19 lipca 2025 03:45
PRZECZYTAJ!
Reklama

Greenwashing, czyli… ekościema. Jak nie dać się nabrać?

Wyobraźmy sobie sytuację, gdy kupujemy produkt – na przykład szampon – a na jego opakowaniu widnieje liść, napis „naturalny” i zapewnienie, że „dba o planetę”. Czujemy się dobrze, myśląc, że wybieramy coś przyjaznego środowisku. Niestety, może się okazać, że ten sam produkt zawiera mikroplastiki, sztuczne substancje i wcale nie był testowany pod kątem ekologicznego wpływu. To właśnie przykład tzw. greenwashingu.
Greenwashing, czyli… ekościema. Jak nie dać się nabrać?

Greenwashing (z ang. „zielone pranie mózgu”) to strategia marketingowa, która ma na celu stworzenie wrażenia, że firma lub produkt są ekologiczne, choć w rzeczywistości tak nie jest. To coś w rodzaju „ekościemy” – firmy chcą wyglądać na odpowiedzialne i nowoczesne, ale nie podejmują realnych działań na rzecz środowiska.

Greenwashing pojawił się w latach 80. XX wieku. Wtedy hotele zaczęły zachęcać gości, by oszczędzali wodę, prosząc o ponowne użycie ręczników „dla dobra planety”. W rzeczywistości jednak niewiele robiły, by ograniczyć zużycie zasobów. Ta pozorna troska o środowisko była pierwszym zauważonym przykładem greenwashingu.

Typowe przykłady greenwashingu:

  • Opakowania pełne zielonych liści i kolorów natury, które sugerują, że produkt jest ekologiczny, choć w składzie kryją się substancje szkodliwe.

  • Słowa takie jak „bio”, „naturalny”, „eko” używane bez żadnego potwierdzenia, certyfikatu czy dowodu.

  • Plastikowy kubek reklamowany jako „przyjazny środowisku” tylko dlatego, że ma mniejszą zakrętkę lub jest wykonany z nie do końca biodegradowalnego materiału.

  • Reklamy z dziećmi sadzącymi drzewa, podczas gdy firma sama emituje ogromne ilości dwutlenku węgla i nie prowadzi realnych działań na rzecz ochrony klimatu.

 

Wielu z nas pamięta czasy, gdy kwestie ekologii dopiero wchodziły do codziennej świadomości. Dzisiaj, gdy ekologia jest coraz bardziej obecna w mediach i na sklepowych półkach, warto pamiętać, że nie wszystko, co wygląda „eko”, takie jest naprawdę. Seniorzy i dorośli, z doświadczeniem życiowym i dużym wpływem na młodsze pokolenia, mają ogromną moc, by rozpoznać greenwashing i uczyć innych, jak unikać pułapek marketingowych.

Jak rozpoznać greenwashing?

  1. Brak certyfikatów – sprawdzaj, czy produkt posiada uznane oznaczenia, takie jak EU EcolabelFSC (Forest Stewardship Council), Ecocert czy Fair Trade. To gwarancja, że spełnia on określone standardy ekologiczne.
  2. Ogólniki i pustosłowie – zwracaj uwagę na zwroty typu „zielony”, „przyjazny naturze”, jeśli nie ma dalszych informacji lub dowodów.
  3. Brak przejrzystości – gdy firma ukrywa informacje o pochodzeniu surowców, procesie produkcji czy emisjach.
  4. Zmiana opakowania bez zmiany produktu – gdy zmienia się tylko estetyka, a skład lub sposób produkcji pozostaje ten sam.

Greenwashing szkodzi środowisku, ponieważ fałszywe deklaracje zniechęcają konsumentów do wyboru prawdziwie ekologicznych produktów i usług. Utrudnia też życie firmom, które naprawdę inwestują w zrównoważony rozwój, bo traci się zaufanie do całego rynku. To jak przekręt, który osłabia motywację do realnych zmian.

Według badań Eurobarometru z 2022 roku, aż 42% Europejczyków ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych produktów ekologicznych od tych, które są jedynie „ekościemą”. W Polsce problem greenwashingu narasta, a coraz więcej marek wykorzystuje słowo „eko”, często bez żadnego potwierdzenia.

Co możecie zrobić?

  • Bądźcie dociekliwi: pytajcie, kto produkuje dany produkt, z czego i w jaki sposób.
  • Czytajcie etykiety uważnie – im więcej szczegółów, tym lepiej.
  • Szukajcie certyfikatów – naprawdę świadczą o ekologiczności.
  • Nie dajcie się zwieść kolorowi opakowania czy chwytliwym sloganom.
  • Rozmawiajcie o tym z rodziną i znajomymi, dzielcie się wiedzą, bo świadomość ekologiczna jest ważna w każdym wieku.

Unia Europejska pracuje nad zaostrzeniem przepisów dotyczących zielonych deklaracji – wkrótce firmy będą musiały udowodnić swoje ekologiczne obietnice. To szansa na uczciwy rynek i realne wsparcie środowiska. Tymczasem każdy z nas ma wpływ – świadome wybory konsumenckie to prawdziwa siła napędowa zmian.

Chcesz chronić środowisko i wspierać uczciwe firmy? Zacznij od siebie i pomagaj innym. W końcu przyszłość naszej planety zależy od nas wszystkich, niezależnie od wieku.

 


Podziel się
Oceń

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama